Słaby aktor, który miał szczęście zagrać w jednym wybitnym filmie - Matrixie. Poza tym kompletne gnioty. Gra aktorska na
niskim poziomie.
Człowieku przeczysz sam sobie. Gdyby w filmie byłaby słaba gra aktorska to film nigdy nie byłby wybitny.
Akurat do roli Neo pasował, bo Neo był drewniany.
Fakt, trudno o naprawdę dobry film, jeżeli aktorzy nie dają rady. Ale w "Matrixie" nie chodziło o postacie, które zostały umieszczone w pewnych realiach , ale o same realia i to, jak wizualnie zostały one pokazane.
Choć jestem fanem trylogii, nie zaprzeczę. Ile razy widywałem go w TV, to zawsze grywał w niszowych komediach romantycznych.
Niebezpieczne związki 1988, Na fali 1991, Speed 1994, Adwokat diabła 1997 też nie są słabymi filmami.
facet przezyl zyciowa traume i to dwukrotnie,wiec moze juz nie potrafi sie usmiechac?fakt ze czesto gra z tym samym wyrazem twarzy lecz szanuje go jako czlowieka.
1993 - śmierć najbliższego przyjaciela River Phoenixa. Byli jak bracia wręcz. Przedawkował narkotyki. Ludzie pisali, że to on był odpowiedzialny za to wszystko, że to jego wina itp itd. Przy takiej wrażliwości jaką ma ten facet, spowodowało to wszystko, że się totalnie załamał.
1999 - Śmierć dziecka
2001 - Śmierć ex narzeczonej z którą miał dziecko.
Od lat też jego siostra cierpiała na białaczkę. Było pewne, że umrze a on musiał z tym żyć. Z tego co teraz mi wiadomo, to jej stan jest dobry i życie niezagrożone, ale nie można być pewnym :/
o Rivierze to wiem ,chodzi o zdarzenie w Viper Room lecz w tej sprawie bardziej mi sie wydaje zawinil Flea z Red Chot Chilli Pepers bo w ostatniej chwili powiedzial Riverovi ze dzis z nim nie zagra i ten sie podlamal i wzial miesznke . O siostrze nie wiedzialem ,dobrze ze juz lepiej. Ma facet pecha w zyciu ale i tak go lubie i szanuje.
W kwestii Rivera to bardziej chodzi o to, że ludzie krzyczeli, że to Reeves wciągnął go w narkotyki. Nie interesowało ich jaki to klub, że go wtedy przy nim nie było, nie interesowało ich to, że Keanu zaprzeczał pogłoską, no ale oni swoją wersie już mieli. Z tego co wiem to River się za bardzo wczuł w rolę w filmie "Moje własne Idaho" i wtedy się zaczęło, ale tego do końca pewien nie jestem.
W kwestii Rivera to bardziej chodzi o to, że ludzie krzyczeli, że to Reeves wciągnął go w narkotyki. Nie interesowało ich, jaki to klub, że go wtedy przy nim nie było, nie interesowało ich to, że Keanu zaprzeczał pogłoską, no, ale oni swoją wersie już mieli. Z tego, co wiem to River się za bardzo wczuł w rolę w filmie "Moje własne Idaho" i wtedy się zaczęło, ale tego do końca pewien nie jestem
masz racje ,pamietam to z programu na stacji E ENTERTENMANT ze duzo ludzi obwinialo wtedy o to Keanu