Gość o lichym talencie aktorskim i mizernej charyzmie, który jakimś cudem zrobił niesamowitą hollywoodzką karierę.
Co jeszcze dziwniejsze, często grał (zwykle bardzo kiepsko) u znakomitych reżyserów: Bertolucci, Coppola, Branagh, Van Sant. Jakim cudem dostawał te role?
Oczywiście nic do niego nie mam, wydaje się sympatycznym gościem i życzę mu jak najlepiej, ale jego sukces zawsze pozostanie dla mnie zagadką.