Nawet jeśli nie skończył studiów albo nawet liceum, to przez ponad 20 lat pracy filmowej stykał się z wieloma inteligentnymi ludźmi, zwiedził szmat świata i przeczytał sporo literatury, choćby związanej z rolami, które grał. Nie może być głupi, jeżeli potrafi zachować dystans do samego siebie i nie popaść w narcyzm. Życzę wszystkim, którzy mają go za głupka, aby byli choć w połowie tak głupi, jak Keanu:))

a do tejgo jest niewyobrazalnie przystojny, hahahaha :)) niezły materiał na męża. ale trzeba by było trzymać go pod kluczem.

zamknac i nikkomu nie pokazywac bo zaraz znalazła by sie chetna na takiego przystojniaka ;-)

Z aktorstwem to trochę jak z byciem nauczycielem języków obcych - teoretycznie nie musisz się znać na niczym technicznym, a praktycznie uczysz się po drodze najdziwniejszych rzeczy, i musisz gadać o nich z przekonaniem. Jak przejechać na koniu przez ruchliwą ulicę, jak załadować pistolet po ciemku, jak usmażyć grzanki, albo z jego własnego podwórka - jak zachowuje się opętany podczas egzorcyzmów (podobno wybrał się z wizytą do egzorcysty przed 'Constantine'). Więc uczy się cały czas.