po piętnastu latach już trochę wieje kiczem (sama obecność takich b-klasowych aktorów jak Ice-T, Lundgren, i Keanu w jednym filmie!), chociaż klimat pozostał - kostiumy, scenografia, efekty, ten futuryzm, cyberprzestrzeń i brud na ulicach, słowem cyberpunk pełną gębą... ale o wiele lepiej to wygląda w naszej wyobraźni kiedy się czyta Gibsona.